Cierpliwie przekonuję ludzi do tego, by nie bali się płukać jelita, zamienili słowo lewatywa na hydrokolonoterapia i uważnie obserwowali pozytywne skutki moich zabiegów. Chciałbym w tym miejscu zaznaczyć, że nie konkuruję z lekarzami stosującymi powszechnie znane metody leczenia, ja wspieram ich terapię moimi zabiegami. Pacjenci często pytają mnie, dlaczego nie stosuję skomplikowanych urządzeń do hydrokolonoterapii, a ja odpowiadam im, że wolę fotel, który opatentowałem, bo jest bezpieczny i niezawodny.
Człowiek, który na nim siada, ma poczucie intymności i całkowitego bezpieczeństwa higienicznego. Woda o temperaturze ciała, wzbogacona o kwas mlekowy i ozon, nie jest wtłaczana pod ciśnieniem, tylko swobodnie przepłukuje jelita, co daje możliwość współpracy lekarza z pacjentem i pomaga zrozumieć własne ciało. Przez cały okres pobytu w Polsce, zrobiłem tysiące zabiegów hydrokolonoterapii i wciąż zgłaszają się do mnie nowi pacjenci, najczęściej z polecenia tych, którzy już u mnie byli albo własnych lekarzy. Moja metoda oczyszczania wątroby zdobyła także uznanie w Islandii, gdzie z dużym sukcesem stosowana jest w walce z alkoholizmem. Coraz częściej trafiają do mnie pacjenci z polecenia lekarzy dermatologów, urologów czy gastrologów, moje metody oczyszczania organizmu cenione są także w kosmetologii.
Tym, którzy szanują swoje ciało i poszukują dla niego ratunku w dzisiejszym Świecie, dedykuję tę stronę i życzę zdrowia i powodzenia.
lek. med. Borys Boligar